Sowa odleciała daleko i zamieszkała na przytulnej półce razem ze swoimi krewniakami. Dotarło jednak do mnie, że znana jest ze swojego niewyparzonego dzioba i wiecznie zmiennych nastrojów. A od jakiegoś czasu skarży się koleżankom na bolące korzonki i wodę w kolanie. Dziwne ... jak ją lepiłam, to wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku.
Bo ona na nazwisko ma: Narzekalska :-)
OdpowiedzUsuńtrochę jest podobna do mnie, bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń