Egzema raczej nie występuje na liście chorób słoni, ale jak wiadomo wypadki chodzą po... słoniach.
Tego na zdjęciu (chyba trzeciego już z kolei) ulepiłam na życzenie mojej przyjaciółki. Użyłam białej gliny, ponieważ kolor słonia miał kontrastować z ciemną ścianą w pokoju. Coś mnie jednak podkusiło, żeby poeksperymentować na nim na ostatnich warsztatach dotyczących prymitywnych wypałów. Jako że efekty takich wypałów można odwrócić, postanowiłam zaryzykować i nadać słoniowi odrobinę jasnej barwy. Przyznaję że nie byłam do końca byłam zadowolona z efektu moich starań. Jedna strona słonia (ta na zdjęciu) wyszła jednak całkiem nieźle.
Przyszła właścicielka nie podzielała mojego entuzjazmu i nakazała przywócić słoniowi pierwotny kolor. Po kolejnym wypale na biskwit choroba powinna ustąpić. Tak mi powiedziano, chociaż do końca pewna nie jestem...
Uzdrowić słonia :)
OdpowiedzUsuń@s