wtorek, 27 marca 2012

Trawa na wietrze

Oto moja pierwsza praca zaliczeniowa, która kosztowała mnie sporo wysiłku. W pierwszej kolejności wymagała biegania po mokrych polach, w celu złowienia możliwie najokazalszych egzemplarzy trzcin. Następnie należało uchronić zdobycz przed zapędami naszej kotki, dla której przyniesiona trawa stanowiła doskonałą zabawę. Potem trzy tygodnie rycia, wygładzania i doglądania glinianych placków. A na koniec nerwowe oczekiwanie na efekt wypału.




Jak już tryptyk opuścił piec, nie mogłam się nadziwić, że oprócz trzech małych pęknięć wszystko wyszło tak jak chciałam. Byłam zachwycona. Dziś nadal mi się podoba, chociaż kolor angoby nałożyłabym mocniejszy.




sobota, 24 marca 2012

Po radę do Rady


Ciekawa pozycja dla tych, którzy chcieliby zgłębić arkana ceramiki nieco dokładniej. Przejrzysty, pełny wyczerpujących informacji podręcznik, pomocny zarówno dla doświadczonych ceramików jak i amatorów stawiających pierwsze kroki w garncarstwie. Jedna z ważniejszych książek w mojej ceramicznej biblioteczce.

Pravoslav Rada
Techniki Ceramiki Artystycznej
Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe
ISBN 83-221-0546-0

.









środa, 21 marca 2012

Kuchenne gratki


Postanowilam wyposażyć sobie kuchnie w ceramiczne gratki własnego wyrobu. Idzie mi coraz lepiej i już wkrótce zestaw będzie kompletny.

Poniżej umieszczam zdjęcie mojego ostatniego wyrobu - miski na orzechy. Wykonana jest z czerwonej gliny i pokryta szkliwem craquelé transparent firmy BOTZ.








poniedziałek, 19 marca 2012

Wojtek i Maja





Dekorowania tłuczonym szkłem nauczyłam się w pracowni Wojtka i Mai w Rzeszowie. Jest to nieskomplikowana ale bardzo pracochłonna metoda.

Zaczyna się od przygotowania samego szkła. Szklane butelki, wcześniej dokładnie oczyszczone i posegregowane, podgrzewa się do 300-400º C, a następnie gwałtownie studzi w zimnej wodzie i mieli. Zmielone szkło przesiewa się przez sita, aby otrzymać ziarna o różnej grubości. Należy dodać, że nie każde szkło butelkowe nadaje się do użycia (zapewne ze względu na zawartość różnych domieszek).

Dekorowanie polega na wypełnieniu przygotowaną stłuczką zamkniętego obszaru (inaczej szkło rozleje się po podgrzaniu). Czerep powinien być dosyć gruby, żeby się nie zdeformował w czasie wypału (szkło ma tendencję do "wyciągania" ceramiki w górę). Szkła należy dać nieco więcej, pamiętając o dodatkowej przestrzeni między ziarnami. Jeśli nasypiemy go zbyt mało, na czerepie utworzą się puste albo mleczne plamy.

W czasie wypału powstają charakterystyczne pęknięcia. Dzieje się to na skutek różnicy skurczliwości szkliwa i czerepu (aby powstały krakle skurczliwość szkła musi być większa od skurczliwości czerepu).

Moje pierwsze próby wypału nie należały do zbyt udanych. Pęknięcia były słabo widoczne, co świadczyło o tym, że czerep i szkło miały podobną skurczliwość. Widać to dokładnie na poniższym zdjęciu.




Późniejsze próby, po zmianie rodzaju gliny, wypadły zdecydowanie lepiej.









czwartek, 15 marca 2012

Szamot inaczej

Szamot, jak wiadomo, dodaje się do gliny w celu zmniejszenia jej plastyczności, ale jak się okazuje, można go również wykorzystać w celach dekoracyjnych. 

Trzeba tu tutaj jednak dodać, że wbijanie ostrych kamyków w glinę nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Szamot, z racji swoich ostrych nierównych krawędzi, rani skórę i paznokcie. Jeśli wzór tworzy się na płaskim naczyniu, można pomagać sobie drewnianą łopatką lub innym narzędziem. Jeśli natomiast kamyki trzeba wbijać w pionową ściankę, wtedy pozostaje już tylko użycie palców i ... zaciśnięcie zębów.

Ostrzegano mnie, że tak użycie tak dużej ilości szamotu na małej powierzchni może spowodować pęknięcie naczynia. Na szczęście jednak nic takiego się nie stało. Dwie prace umieszczone poniżej są tego dowodem.










poniedziałek, 12 marca 2012

Dekoracyjny susz




Suche liście nie odbijają się ładnie na glinie, natomiast suszone owoce i warzywa jak najbardziej. Świetnie nadają się do tego m.in. jabłko, gruszka, pomarańcza, cytryna, limona, kiwi, cebula.








czwartek, 8 marca 2012

Podstawka pod świecę


Podstawka pod świecę to jedna z moich pierwszych prac. To również  pierwsza lekcja pokory wobec nieprzewidywalności zachowań pieca oraz przewrotnej natury szkliw.

Podstawka miała być koloru czerwonego, a wyszła ... na żółto.






poniedziałek, 5 marca 2012

Narodowe Muzeum Antropologiczne w Mexico City




Wizyta w Narodowym Muzeum Antropologicznym w stolicy Meksyku pozostawia ogromne wrażenie. Jest to z pewnością jedno z najciekawszych muzeów, jakie udało mi się zwiedzić. Warto poświęcić jeden, a nawet dwa dni na odwiedzenie tego miejsca. Wystawione tam eksponaty to prawdziwe perły kultury prekolumbijskiej (m.in. Majów, Tolteków, Azteków, Zapoteków, Misteków). Wędrówka od sali do sali przenosi zwiedzającego z jednego świata w drugi. Makiety starodawnych miast, repliki grobowców, monumentalne rzeźby, kamienne reliefy, malowidła ścienne, naczynia użytkowe, narzędzia, stroje - wszystko to w niezwykle obrazowy sposób przestawia życie codzienne, kulturę i wierzenia dawnych plemion indiańskich. Słowem - dawny Meksyk w mikroskali. Cześć ekspozycji wystawiona jest na zewnątrz (sic!), w przyległych zacisznych ogródkach, gdzie można przez chwilę odpocząć i chłonąć atmosferę tego niezwykłego miejsca.


Poniżej umieszczam jedynie kilka zdjęć, wklejenie całości byłoby niemożliwością.








 










Dla równowagi - odrobina kiczu, do kupienia przed wejściem do muzeum.